Plusy i minusy pozwania Skarbu Państwa.
Beata Komarnicka-Nowak, radca prawny, partner w Komarnicka Korpalski Kancelaria Prawna uważa jednak, że najskuteczniejszą droga jest pozwanie banku, który oferował niezgodnie z prawem obligacje. Po pierwsze jej zdaniem trudno będzie udowodnić odpowiedzialność KNF, bo reakcja organów nie tylko w Polsce, zwykle jest spóźniona. Po drugie jej zdaniem pozew grupowy oznacza bardzo długą batalię. – Po latach tkwienia w sądach z pozwem grupowym w sprawie kredytów frankowych, wiem, że ustawa o pozwach grupowych nie działa. Jak pójdziemy tą ścieżką, to nie wiemy, kiedy się ona skończy – mówi Beata Komarnicka-Nowak.
Zbigniew Drzewiecki wskazuje jednak, że doświadczenie ich kancelarii są inne, np. jeden z pozwów przeciwko bankowi Millennium do sądu trafił w czerwcu 2014 roku, a ustalenie grupy nastąpiło na początku stycznia 2019 roku. Mecenas Drzewiecki zwraca uwagę na inny aspekt sprawy, a mianowicie trudną sytuację finansową podmiotów uczestniczących w aferze. Spółka GetBack jest w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, a Polskiemu Domowi Maklerskiemu cofnięto zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej. – Problemy finansowe tych podmiotów to dodatkowy argument za dochodzeniem roszczeń od Skarbu Państwa – uważa mec. Drzewiecki.
Jeszcze inaczej na sprawę patrzy Damian Nartowski, który uważa, że można nawet równolegle prowadzić dwie sprawy, jedną przeciwko bankowi, a drugą Skarbowi Państwa (albo pozwać oba podmioty w jednym procesie). W ogłoszeniu Stowarzyszenie szuka jednak tylko osób, które nie pozwały banku – dlaczego nie wiadomo.
– Jeden proces nie wyklucza drugiego, bo moim zdaniem oba podmioty są odpowiedzialne solidarnie. Solidarność ta nazywana jest nieprawidłową (in solidum). Polega na tym, że wierzyciel może domagać się od co najmniej dwóch podmiotów tego samego świadczenia, np. zapłaty, jednakże z dwóch różnych podstaw prawnych. Po uzyskaniu korzystnego wyroku wierzyciel może podjąć decyzję, który z dłużników ma zaspokoić jego należność. Nie musi działać względem wszystkich dłużników, może wybrać jednego, który aktualnie najlepiej rokuje w zakresie wypłacalności. Wyegzekwowanie należności (np. odszkodowania pieniężnego) od jednego z odpowiedzialnych za szkodę podmiotów, oznacza, że ten podmiot, który zapłacił może kierować roszczenia regresowe wobec drugiego. Przykładowo, jeśli nie da się nic ściągnąć od Idea Bank, jedynym wypłacalnym dłużnikiem, niezwykle wiarygodnym, będzie Skarb Państwa. Dlatego nie widzę realnych przeszkód w prowadzeniu dwóch postępowań czy pozwaniu obu podmiotów naraz – tłumaczy mec. Nartowski.
Z kolei mec. Drzewiecki wskazuje też, że w przypadku postępowania grupowego znacznie zmniejszają się koszty. Niższe są zarówno opłaty sądowe – grupa może być również całkowicie z nich zwolniona, jak i o wynagrodzenie pełnomocnika – rozkłada się na uczestników grupy. W przypadku spraw indywidualnych już sama opłata sądowa może stanowić barierę. Wynosi 5 proc. spornej kwoty, o ile przekracza ona 20 tys. zł. Nawet NIK w raporcie zauważa, że w sprawie GetBack wysokość opłaty sądowej może być zatem znaczna i wynosić często np. kilkanaście tysięcy złotych.