Aktualności Rzeczpospolita – Frankowicze w kontrnatarciu. Przemija bankowa postać świata.

7 października 2016

Departament Sprawiedliwości USA żąda od Deutsche Banku 14 miliardów dol. tylko za brak informacji o ryzyku, przy sprzedaży tzw. MBS, czyli obligacji zabezpieczonych amerykańskimi kredytami hipotecznymi. Po krachu na rynku nieruchomości w USA w 2007 r. klienci stracili wiele pieniędzy. Rząd amerykański jest zdania, że bank musi ponieść karę. Warto dodać, że Deutsche Bank wart jest na giełdzie ponad 20 miliardów dolarów. Z pewnością kara będzie mniejsza, a zamiast sporu sądowego ugoda. Nikt jednak nie rozdziera szat tak jak w Polsce, że doprowadzi to katastrofy finansowej kraju i odbije się na całej gospodarce.

Była zbrodnia musi być kara. 

Bankierzy na całym świecie, poza Polską, zdają się rozumieć, że państwo służy obywatelom. I tak jak kiedyś broniło ich przed zbójcami na trakcie, dziś ma i powinno mieć możliwości obrony obywateli przed chociażby deficytem informacji przy sprzedaży bankowych produktów takich jak opcje walutowe czy kredyty indeksowane do franka szwajcarskiego. Bankowcy też doskonale rozumieją, że lepiej szybko porozumieć się i zawrzeć ugodę niż narażać na długotrwały proces z państwem, w którym chce się robić nadal dobre interesy. Niestety w Polsce mechanizm ten zdaje się nie działać tak jak trzeba. To sądy rozpoczęły przywracanie elementarnej sprawiedliwości w sprawach tzw. kredytów frankowych.

Czas na Komisję Nadzoru Finansowego.

Raport Rzecznika Finansowego i ostatnio stanowisko Prezesa  UOKiK  zdaje się zmazywać plamę na honorze państwa polskiego.  Przypomnijmy, że  Rzecznik uznał mechanizmy przeliczania kwot kredytów i rat kapitałowo- odsetkowych w umowach kredytów walutowych za skonstruowane w taki sposób, aby maksymalizować zyski banków. Dopatrzył się także wielu naruszeń prawa w pobieranych dodatkowych opłat. Stosowanie przez banki spreadów walutowych, jak również jednostronne ustalanie kursów walut oraz sposób ich doboru do przeliczania poszczególnych pozycji umowy kredytowej, w zależności od tego, który był korzystniejszy dla banku, nie znajdowały oparcia w przepisach prawa, na które powołują się banki, uzasadniając dopuszczalność oferowania kredytów walutowych. Istotny pogląd w sprawie indywidualnej klienta banku przedstawiony niedawno przez UOKiK idzie jeszcze dalej ,a mianowicie stawia tezę o całkowitej nieważności umowy. Prezes UOKiK uważa, że skoro sąd nie może zastąpić abuzywnych postanowień przepisami dyspozytywnymi ani zmienić ich treści, istotne wydaje się rozważenie, czy umowa po wyłączeniu niedozwolonych postanowień może dalej wiązać strony i być wykonywana. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w treści dyrektywy europejskiej nr 93/13, określającej skutki stosowania nieuczciwych warunków umownych. Zgodnie z orzecznictwem unijnym, przy ocenie czy dana umowa kredytowa może nadal funkcjonować w obrocie po wyłączeniu abuzywnych postanowień ważne jest ustalenie, które z rozwiązań zapewnia konsumentowi lepszą ochronę (wyrok TSUE z 15 marca 2012 r., Pereničová i Perenič vs SOS ,sygn. akt C-453/10).Kryterium interesu konsumenta powinno być brane pod uwagę łącznie z oceną możliwości dalszego funkcjonowania umowy w obrocie, przy rozstrzygnięciu, czy w niniejszej sprawie zasadne jest stwierdzenie nieważności umowy kredytowej z powodu abuzywności klauzul waloryzacyjnych. Według UOKiK trzeba bowiem mieć na uwadze wszystkie skutki, jakie wiążą się z uznaniem umowy za nieważną. Stwierdzenie nieważności powinno być traktowane jako rozwiązanie ostateczne i tylko pod warunkiem ,że konsument na taką ewentualność się godzi. Podsumowując, uznanie umowy za nieważną w całości nie stałoby w sprzeczności z ustawodawstwem unijnym. Tyle albo aż tyle twierdzi prezes UOKiK. Starożytna maksyma ,,co jest od początku nieważne zawsze jest nieważne’’ zdaje się stale żywa. Teraz potrzebny jest głos Komisji Nadzoru Finansowego. Najprawdopodobniej poznamy jej stanowisko po zmianie szefa, która ma nastąpić wkrótce. Od odwagi, mądrości i wizji postępowania z bankami tego człowieka zależeć będzie, czy konsumenci w Polsce zyskają kolejny oręż w walce z tzw. kredytami walutowymi.

Źli bojarzy i dobry car.      

W Sejmie zaplanowano na 7 października Międzynarodową Konferencję Stowarzyszeń Konsumenckich : ,, Problemy konsumenta na rynku finansowym’’. Udział w niej zapowiedzieli przedstawiciele stowarzyszeń konsumenckich, prawnicy i dziennikarze z całego świata. Konferencja ma służyć wymianie doświadczeń z obserwowania nadużyć wobec konsumentów na rynku finansowym i ich skutków społecznych, a także przedstawieniu rozwiązań w prawodawstwie i orzecznictwie państw europejskich. Może warto, aby również prezydent wysłał swoich doradców ekonomicznych. Prezydent zapowiedział, że jego projekt ustawy to pierwszy krok. Warto zrobić kolejny. Na stole leży raport Rzecznika Finansowego i stanowisko prezesa UOKiK. Czekamy na ruch KNF. Może warto usiąść jeszcze raz przy stole w szerszym gronie i pomóc obywatelom, albo chociaż sądom, ponieważ można się spodziewać, że pozwów będzie coraz więcej.

 

Beata Komarnicka-Nowak, radca prawny, Komarnicka Korpalski Kancelaria Prawna