Maciej Samcik
Czy banki mogą zająć majątek na podstawie zakwestionowanego bankowego tytułu egzekucyjnego? Część prawników uważa, że już dziś BTE jest trupem
Zeszłotygodniowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, że bankowy tytuł egzekucyjny jest niezgodny z ustawą zasadniczą, może wywołać w relacji banków z klientami większe zamieszanie, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Wszystko za sprawą decyzji Trybunału, by odroczyć wejście w życie orzeczenia aż do sierpnia 2016 r. To oznacza, że BTE, choć wiadomo, że jest niezgodny z prawem, miałby być stosowany jeszcze przez kilkanaście miesięcy.
Sprzeczne opinie
Niektórzy prawnicy, powołując się na opinie Sądu Najwyższego, uważają, że sądy nie mogą zamykać oczu i pozwalać bankowcom na stosowanie „zdelegalizowanego” instrumentu. Bankowi prawnicy z kolei uważają, że i owszem, BTE może być nadal stosowany bez najmniejszych przeszkód, bo Trybunał takie właśnie rozwiązanie zaproponował. I… też powołują się na opinie Sądu Najwyższego. To może zwiastować wielkie zamieszanie i mnóstwo nerwów oraz duży zgryz dla sędziów, którzy będą musieli wydawać orzeczenia skutkujące zlicytowaniem majątku kredytobiorcy bądź pozwalające uciec spod komorniczego topora.
Bankowcy będą walczyć o BTE „do ostatniej kropli krwi”, bo to dla nich najwygodniejszy sposób odzyskiwania zaległych długów. Jeśli klient nie oddaje pieniędzy, a bank wyczerpał procedurę upominawczą, to może wystawić dokument dotyczący ekspresowej egzekucji i poprosić sąd o nadanie klauzuli wykonalności. Może to nastąpić zaocznie, bez wiedzy kredytobiorcy. Potem wystarczy już pójść do komornika.
Wątpliwości
Czy sąd może teraz dojść do wniosku, że nadanie klauzuli wykonalności BTE, którego stosowanie zostało uznane za niezgodne z konstytucją, nie jest najlepszym pomysłem? Prawnicy Konfederacji Pracodawców „Lewiatan” uważają, że to możliwe. Przypominają orzeczenia Sądu Najwyższego, z których wynika, że przepis uznany za niezgodny z konstytucją nawet w przypadku odroczenia utraty mocy wiążącej nie powinien być stosowany (tak powiedział Sąd Najwyższy w wyroku z 20 maja 2009 r.).
Także mec. Mariusz Korpalski, prawnik zajmujący się sporami konsumentów z bankami, twierdzi, że sędziowie mogą mieć wątpliwości, bo Sąd Najwyższy orzekał w podobnych sprawach różnie. W 1998 r. ogłosił, że przepis niezgodny z konstytucją nie może być źródłem praw i obowiązków obywatela. – Uważam, że w obecnym stanie prawnym przeprowadzić egzekucję z nieruchomości będzie bankowi bardzo trudno. W każdej chwili sąd będzie mógł obalić BTE i skierować sprawę do postępowania rozpoznawczego – mówi mec. Korpalski.
Prawnicy mBanku nie mają takich wątpliwości. „Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego oraz Trybunału Konstytucyjnego odroczenie terminu utraty mocy obowiązującej przepisów uznanych za niekonstytucyjne oznacza, że do dnia wskazanego w sentencji wyroku Trybunału przepisy te obowiązują, o ile wcześniej nie zostaną uchylone przez ustawodawcę, oraz że pozostają w mocy czynności dokonane przed utratą mocy zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny przepisów (dotyczy to także czynności procesowych)” – napisali nam w oświadczeniu, podając sygnatury akt dwóch wyroków Sądu Najwyższego (z 2014 r. i z 2004 r.) oraz jednego Trybunału Konstytucyjnego (z 2008 r.).
Ich zdaniem oznacza to, że banki nie tylko mogą prowadzić egzekucje na podstawie BTE do 1 sierpnia 2016 r., ale również będą je mogły prowadzić po tym terminie, o ile wniosek o nadanie klauzuli wykonalności złożyły w sądzie przed 1 sierpnia. Identyczną opinię prezentuje Jerzy Bańka, wiceprezes i główny prawnik Związku Banków Polskich.
Praktyka pokaże
Prawdopodobnie całe zamieszanie jest przed nami, bo – jak nieoficjalnie mówią bankowi prawnicy – sądy jeszcze nie rozpatrują wniosków o nadanie klauzuli wykonalności BTE pochodzących z tygodnia po orzeczeniu Trybunału. – Posłaliśmy do sądów trochę wniosków po werdykcie Trybunału, ale nie są jeszcze rozpatrzone. Uważamy, że sąd nie ma przesłanek do ich odrzucenia – mówi nam jeden z bankowych ekspertów z działu windykacji.
Bankowcy także zdają się mieć w tej sprawie nie najlepsze przeczucia, napisali bowiem do ministra sprawiedliwości list, w którym proszą o jak najszybsze wprowadzenie stawek maksymalnych w odniesieniu do taks notarialnych dotyczących oświadczeń o poddaniu się egzekucji w trybie art. 777 kodeksu postępowania cywilnego. W wypadku wystąpienia braku BTE to właśnie notarialne oświadczenie klienta i jego zgoda na zastosowanie „trzech siódemek” ma dać bankowi równie mocną podstawę do stosowania uproszczonej egzekucji.