Małżonkowie R. wystąpili o zasądzenie od pozwanego banku 146 tys. zł z odsetkami jako nadpłaty każdej ze spłaconych rat w ciągu siedmiu lat przy założeniu, że umowa kredytu (indeksowanego do CHF) jest ważna, a nie wiążą ich postanowienia regulujące zasady walutowej waloryzacji ich zobowiązań wobec banku. Na wypadek nieuwzględnienia powyższego żądania wnieśli o zasądzenie od banku 264 tys. zł, tj. wszystkich pobranych przez bank rat, po stwierdzeniu, że umowa jest nieważna. Sąd okręgowy tak właśnie ustalił i zasądził im 264 tys. zł z odsetkami.
– Żądania zwrotu wszystkich rat albo ich części oparte są na tym samym zestawie okoliczności faktycznych (treść umowy, okoliczności jej zawarcia, określone płatności) i tej samej podstawie prawnej, jaką są przepisy o nienależnym świadczeniu. Różnica polega tylko na odmiennej ocenie prawnej możliwości obowiązywania umowy bez niedozwolonego postanowienia, do której sąd jest zobowiązany i uprawniony z urzędu. SA, znając orzecznictwo w tej kwestii, prosi o dodatkowe rozstrzygnięcia, czy jeśli konsument dochodzi tych żądań w pozwie jako ewentualnych, sąd powinien zawsze w pierwszej kolejności rozpatrzyć dalej idące żądanie zwrotu wszystkich rat, traktując żądanie zwrotu części rat jak to samo żądanie, lecz w niższej kwocie. Moim zdaniem może, gdyż preferencje konsumenta co do kolejności żądań w pozwie nie mają tu większego znaczenia – ocenia adwokat Marcin Szymański, partner w Kancelarii Drzewiecki, Tomaszek i Wspólnicy.
Podobnego zdania jest dr Mariusz Korpalski, radca prawny.
– Jeżeli powód dochodzi 200 tys. zł, ewentualnie 100 tys. zł, to w istocie dochodzi jednej kwoty – 200 tys. zł. Tak jest w sporach frankowych, gdzie zdarzenia faktyczne są wspólne dla wszystkich żądań, odmienna jest jedynie ocena prawna. Takie jest przeważające stanowisko, zgodne z zasadą, że powód może tylko podać sądowi fakty, a sąd zna prawo i może sam dokonać pełnej oceny prawnej sprawy. Gdyby chodziło o dochodzenie kwoty 200 tys. zł, ewentualnie kwoty 100 tys. zł, ale na innej podstawie faktycznej, np.: zawarłem umowę w warunkach deficytu informacyjnego, ewentualnie uchylam się od skutków umowy zawartej pod wpływem błędu, to byłyby dwa różne stany faktyczne i wtedy można mówić o dwóch różnych roszczeniach procesowych i kolejności ich rozpatrywania wskazanej w pozwie.