– Gdy obu stronom przysługują roszczenia pieniężne, zatrzymanie jest w zasadzie zbędne, gdyż rozliczenie może nastąpić w drodze potrącenia. To eliminuje obawę, że jedna ze stron nie otrzyma zwrotu – wskazuje adwokat Marcin Szymański.
Dr Mariusz Korpalski, radca prawny, mówi z kolei, że odpowiedź na to pytanie jest właściwie niepotrzebna, ale dodaje, że zatrzymanie w przypadku roszczeń obustronnie pieniężnych jest dokonywane przez banki, które pozywają klientów o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału, a nie dokonują one potrącenia ze względów psychologicznych. Żeby pozew o wynagrodzenie miał znacząco większą sporną kwotę, podbijają wiarygodność żądań, co miewa też wpływ na koszty. To ma zniechęcić konsumenta do dochodzenia swoich praw przed sądem.