Zwykła sprawa, ważne pytanie
Pytanie poszerzonemu, siedmioosobowemu składowi zadał trzyosobowy skład SN, rozpatrując sprawę frankową małżonków W., domagających się od banku zapłaty 108 tys. zł, jakie bank pobrał na podstawie abuzywnego przelicznika kursu. Sąd okręgowy oddalił żądania, a warszawski Sąd Apelacyjny zasądził im 12 tys. zł, zastępując nieuczciwy kurs bankowy średnim kursem NBP.
Pytanie brzmi (choć prawnicy wskazują, że jest niejasne): czy w przypadku uznania za nieważną umowy kredytu udzielonego w walucie polskiej, indeksowanego do waluty obcej, spłaconego przez kredytobiorców, kwotę ewentualnego wzbogacenia banku należy wyliczyć, uwzględniając nominalną wysokość rat kredytu, czy też uwzględnić oprocentowanie rat według stopy referencyjnej właściwej dla kredytów indeksowanych do waluty obcej albo właściwej dla kredytów złotowych. Krótko mówiąc, czy bankom należy się wynagrodzenie za korzystanie z kredytu, ale też spłaconych rat w razie uznania umowy za nieważną?
Wielu prawników, w tym pełnomocnik małżonków W. adwokat Marcin Szymański, nie spodziewało się takiego pytania, gdyż w jego ocenie nie było konieczne dla rozstrzygnięcia, tym bardziej że wkrótce kompleksem pytań frankowych miała się zająć cała izba.
Widać więc, że być może miało ono zastąpić ostatnie z sześciu pytań pierwszej prezes SN prof. Małgorzaty Manowskiej do całej Izby Cywilnej (liczy 26 sędziów), których rozpatrzenie, jak wiadomo, przesunięto z 2 września na czas nieokreślony.
Lista i praktyka
Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta – Regulamin Sądu Najwyższego § 83, sprawy, które wpływają do izby SN, prezes przydziela sędziom według kolejności alfabetycznej ich nazwisk na liście i nie może pominąć sędziego, któremu według kolejności alfabetycznej powinna zostać przydzielona sprawa. I ten sędzia jest sprawozdawcą w sprawie, a jego rola jest znaczniejsza niż innych sędziów, m.in. referuje sprawę. i pisze uzsadanienie sądowego rozstrzygnięcia. W składach wieloosobowych prezes wyznacza nadto pozostałych członków składu, mając na względzie równomierne obciążenie sędziów. Przepisy te stosuje się odpowiednio do zagadnienia prawnego powstałego w konkretnej sprawie rozpoznawanej przez SN.
Sędzia Zawistowski powiedział „Rzeczpospolitej”, że pytanie prawne nie jest zwykłą sprawą i nie obowiązują go rygory wyznaczenia sędziego sprawozdawcy według listy, więc wyznacza go prezes – i taki był zwyczaj. Wyznaczając skład, bierze się pod uwagę obciążenie sędziów sprawami, specjalizację, a o orzeczeniu nie decyduje sprawozdawca, ale cały skład. Szybkie wyznaczenie tego posiedzenia i szeregu innych związane było ze szczególną ważnością tego pytania dla sporów frankowych.
– Specjalizacja sędziego ma zalety, ale i wady, gdyż stanowisko sędziego z ugruntowanym poglądem można przewidzieć, zatem odstępstwa od listy mogą budzić wątpliwości i nie mogą dotyczyć tylko jednego specjalisty – ocenia dr Mariusz Korpalski, radca prawny.
– Wyznaczanie składu sędziowskiego powinno być transparentne, a w tej sprawie tego nie było: wyjątkowo szybko ją bowiem wyznaczono, bo już 8 listopada, nie ma jeszcze uzasadnienia pytania, a inne starsze czekają na rozpatrzenie. Co się tyczy sprawozdawcy, to każdy sędzia w Izbie Cywilnej jest kompetentny, by być sprawozdawcą, a wyznaczanie jednego naraża go na naciski – komentuje Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu, frankowicz.
Sam sędzia Trzaskowski powiedział „Rzeczpospolitej”, że został wyznaczony do składu orzekającego i na sprawozdawcę zarządzeniem prezesa Izy Cywilnej, i jako członek składu orzekającego nie powinien się w tej sprawie wypowiadać do mediów.
Dowiedzieliśmy się, że jeśli doniesienia o nieprawidłowościach przy przydziale sprawy III CZP 54/21 by się potwierdziły, to pierwsza prezes Sądu Najwyższego będzie dążyła do ich wyjaśnienia.