Przymusowa restrukturyzacja Getin Noble Bank.
Egenberger na pomoc getinowcom.
W batalii o prawa klientów Getin Banku warto przywołać wyrok Wielkiej Izby TSUE wydany jeszcze w 2018 roku. Wyrok w sprawie C-414/16 Egenberger dotyczy bezpośredniego zastosowania prawa do sądu. Klientów Getin Banku powinno to dziś zainteresować z uwagi na wnioski Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) o zawieszenie postępowań sądowych prowadzonych z udziałem tego banku.
Dotychczasowe procesy sądowe klientów Getin Banku ciągle są w toku. Rozpoczynane są nawet nowe procesy. Przede wszystkim chodzi tu o sprawy dotyczące frankowiczów. Odzyskanie pieniędzy od banku jest obecnie wątpliwe. W grę może wchodzić raczej odpowiedzialność skarbu państwa za nieprawidłowości przy wszczęciu i przeprowadzaniu przymusowej restrukturyzacji.
Tym niemniej, klienci Getin ciągle mają interes w ustaleniu, że umowa łącząca ich z bankiem jest nieważna. Służy to wprost uwolnieniu się od bezprawnych żądań zapłaty oraz wykreśleniu hipoteki z księgi wieczystej. W uproszczeniu można powiedzieć, że również tzw. odfrankowienie umowy, czyli pozostawienie w mocy umowy jako kredytu złotówkowego oprocentowanego wg stawki LIBOR, jest zgodne z tak pojętym interesem klienta.
Sądy krajowe, wsparte orzeczeniami TSUE, jednoznacznie wskazują, że umowy kredytu indeksowanego zawierane przez ten bank z konsumentami są nieważne, a w najlepszym razie są odfrankowione. Mimo to, BFG ustami swojego prezesa, deklaruje na łamach prasy, że umowy te są w pełni skuteczne i że bez wyroku sądowego w konkretnej sprawie bank nie przyzna, że indeksacja walutowa jest wadliwa.
Oznacza to, że każdy klient Getin powinien w sądzie wywalczyć sobie stwierdzenie nieważności (lub odfrankowienia) umowy kredytu indeksowanego. Może to nastąpić zarówno w sprawie z powództwa klienta, jak i z powództwa banku. W sprawie z powództwa klienta, bank wnosi obecnie o zawieszenie postępowania. W sprawie z powództwa banku, bank o zawieszenie nie wnosi. Pozew z powództwa banku nie jest jednak godny polecenia klientowi z uwagi na nieprzewidywalny czas oczekiwania na złożenie powództwa oraz z uwagi na niedogodności związane z wypowiedzeniem umowy i „miękką” windykacją.
Dlatego dziś kluczowy dla ochrony praw klientów Getin Noble Bank, w szczególności frankowiczów, jest art. 176 § 2 k.p.c. Przepis ten przewiduje, że postępowanie sądowe toczące się z udziałem banku w przymusowej restrukturyzacji, czyli z udziałem Getin, sąd powinien zawiesić jeżeli tylko BFG złoży stosowny wniosek. W pierwszych miesiącach przymusowej restrukturyzacji wniosków tych było bardzo mało, ale dziś jest ich coraz więcej. Być może względy organizacyjne zaważyły na początkowej bierności banku.
Wskazany przepis polskiej procedury cywilnej wydaje się nie do pogodzenia z art. 47 Karty Praw Podstawowych UE i art. 45 Konstytucji RP (kolejność alfabetyczna). Możliwość zawieszenia wszystkich postępowań sądowych toczących się z udziałem podmiotu w przymusowej restrukturyzacji, i to bez ograniczenia w czasie, ma się nijak do praw podstawowych obejmujących prawo do skutecznej ochrony sądowej.
W szczególności, nieograniczony zakres zawieszenia nie jest uzasadniony celami przymusowej restrukturyzacji. Nawet w postępowaniu upadłościowym, które z definicji stanowi zdecydowanie dalej idącą ingerencję w obrót prawny niż przymusowa restrukturyzacja, zawieszenie postępowania przewidziano tylko do momentu ustalenia osoby syndyka, a nie na cały czas trwania stanu upadłości (art. 180 § 1 pkt 5 ppkt b) k.p.c.). To samo dotyczy zresztą ustanowienia zarządcy przymusowego w postępowaniu w przedmiocie ogłoszenia upadłości (art. 180 § 1 pkt 5) ppkt a) k.p.c.), zarządcy tymczasowego w postępowaniu o otwarcie postępowania sanacyjnego (art. 180 § 1 pkt 5) ppkt c) k.p.c.) oraz ustanowienia zarządcy w postępowaniu restrukturyzacyjnym (art. 180 § 1 pkt 5) ppkt d) k.p.c.).
Jak wynika z przywołanego na wstępie wyroku Wielkiej Izby TSUE w sprawie Egenberger Karta Praw Podstawowych UE „gwarantuje w art. 47 jednostkom prawo do skutecznej ochrony sądowej praw, które przysługują im na gruncie prawa Unii” (pkt 49). Wyrok ten wskazuje też, że relacje horyzontalne (między podmiotami prywatnymi) muszą być poddane skutecznej kontroli sądowej (jw., teza 2), pkt 59).
„Art. 47, dotyczący prawa do skutecznej ochrony sądowej, samoistnie, a więc bez konieczności ustanowienia szczegółowych norm w przepisach prawa Unii lub prawa krajowego, przyznaje jednostkom prawo, na które mogą się oni bezpośrednio powoływać” (jw., pkt 78).
W przypadku gdy sąd krajowy rozpoznaje spór między jednostkami, „musi on zapewnić jednostkom, w granicach swojej kompetencji, ochronę prawną przysługującą im na podstawie art. 47 karty oraz zagwarantować pełną skuteczność tych postanowień, w razie konieczności przez odstąpienie od stosowania wszelkich przepisów prawa krajowego, które stoją z nimi w sprzeczności” (jw., teza 4), pkt 82).
Jeżeli prawo krajowe, w tym przepisy proceduralne takie jak art. 176 § 2 k.p.c., nie może być interpretowane zgodnie z prawem Unii, tym gorzej dla prawa krajowego. Sądy krajowe muszą pominąć przepis prawa krajowego sprzeczny z dorobkiem wspólnotowym i postępować, opierając się bezpośrednio na prawie Unii (zob. np. wyroki TSUE: C-106/77, Simmenthal, C-618/10 Banco Español de Crédito, C-112/13 A, C-689/13 PFE, C-168/15 Milena Tomášová, C-118/17, C-176/17 Profi Credit Polska, C-632/17 Bank PKO).
Sprawa Egenberger dotyczy bezpośredniego stosowania prawa do sądu i to w relacjach między podmiotami prywatnymi, a nie wobec władzy publicznej. Powinna więc stanowić przełom w myśleniu o prawach jednostki konfrontowanej nie tylko z działaniami władzą państwową, ale tak samo, a może tym bardziej – z działaniami banku. Zawieszenie postępowania bez ograniczenia czasowego jest rozwiązaniem bez precedensu w polskim systemie prawa, w żaden sposób nie jest uzasadnione celem przymusowej restrukturyzacji i jako takie powinno być wyeliminowane jako sprzeczne z gwarancjami prawa do skutecznej ochrony sądowej.
dr Mariusz Korpalski
radca prawny
Komarnicka Korpalski Kancelaria Prawna