Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zalała fala skarg na przejęcie Idea Banku.
– Zarejestrowanych mamy już w sumie 305 spraw dotyczących decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) o przejęciu Idea Banku. Szacujemy jednak, że może ich być ok. 600 – wyjaśnia prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie sędzia NSA Wojciech Mazur.
Główną skargę złożyła rada nadzorcza banku, pozostałe zostały złożone przez osoby fizyczne, które za pośrednictwem Idea Banku nabyły tzw. obligacje GetBacku.
– Są też skargi zbiorowe, w jednej mamy aż 262 skarżących – zauważa prezes Wojciech Mazur.
Nie kryje, że tak duży wpływ tych spraw to spory problem dla mocno obciążonego pracą stołecznego WSA. Skargi dotyczą jednej decyzji, ale każda musi być przygotowana i opracowana osobno.
– Na razie dwie skargi zostały odrzucone z przyczyn formalnych. Są też dwa wnioski o wstrzymanie wykonania decyzji. Jeden został już oddalony – dodaje prezes Wojciech Mazur.
Beaty Komarnickiej-Nowak, radcy prawnego, partnera w kancelarii Komarnicka Korpalski, nie dziwi ilość skarg, z jaką będzie musiał zmierzyć się WSA.
– Geneza tego sporu jest oczywista. Osoby, które zainwestowały oszczędności życia w toksyczny instrument finansowy, jakim okazały się obligacje GetBacku, są przerażone, że nie odzyskają swoich pieniędzy. Trudno się więc dziwić, że szukają pomocy wszędzie – zauważa mecenas.
Ekspertka zwraca uwagę, że sprawy zdesperowanych klientów Idea Banku trafiły również do sądów cywilnych. Niestety, obie opcje finalnie mogą skończyć się fiaskiem.
– Podstawowym problemem osób poszkodowanych przez GetBack jest brak rozwiązań prawnych, które umożliwiałyby odzyskanie pieniędzy. Obecne przepisy dotyczące Bankowego Funduszu Gwarancyjnego odnoszą się tylko do lokat bankowych. Klient banku np. w razie przymusowej restrukturyzacji ma gwarancję zwrotu pieniędzy do 100 tys. euro. Jednak nie dotyczy to obligacji takich jak GetBacku, a jedynie lokat. Osoby, które decydowały się na zakup obligacji GetBacku, o tym nie wiedziały – podkreśla Beata Komarnicka-Nowak.
Tej luki prawnej nie da się wyeliminować ani przez zaskarżenie decyzji BFG do sądu administracyjnego, ani przez pozew cywilny.
– Poszkodowani byli namawiani do dochodzenia swoich praw w sądach. Jednak droga sądowoadministracyjna nie powstrzyma procesu restrukturyzacji Idea Banku. Rozstrzygnięcie WSA nie będzie więc miało realnego wpływu na poprawę sytuacji poszkodowanych. Z kolei ścieżka cywilna może okazać się bardzo długa. Kilka dni temu BFG wystąpił o zawieszenie postępowania na czas całej restrukturyzacji – wyjaśnia mec. Komarnicka-Nowak.
Przepisy kodeksu postępowania cywilnego pozwalają sądowi cywilnemu uwzględnić ten wniosek. A to w praktyce oznacza, że poszkodowani będą musieli czekać na załatwienie ich pozwów przez sądy cywilne do czasu zakończenia postępowania restrukturyzacyjnego, które może trwać latami.
– Realnym rozwiązaniem problemu poszkodowanych jest szybka zmiana prawa i objęcie Bankowym Funduszem Gwarancyjnym obligacji GetBacku – uważa Beata Komarnicka-Nowak.
Kiedy WSA zajmie się sprawą?
– Wszystkie sprawy dotyczą jednej decyzji, dlatego wskazane byłoby, żeby były rozpoznane łącznie, ale to już decyzje składów orzekających. Przewidywany termin rozpoznania skarg, jeżeli oczywiście nie będzie przeszkód formalnych, to końcówka tego półrocza – mówi prezes Wojciech Mazur.