Aktualności Rzeczpospolita – Padła zmora kredytobiorców

15 kwietnia 2015

Banki nie będą mogły same windykować długów. 
By odzyskać pieniądze, będą musiały, jak inni, iść do sądu.

Trybunał Konstytucyjny orzekł we wtorek, że przepisy o bankowym tytule egzekucyjnym są niezgodne z konstytucją. To rewolucyjna zmiana w prawie.

Bankowy tytuł jest szczególnie dotkliwy dla kredytobiorców, bo ustanawia bank sędzią w swojej sprawie. Nie zniknie jednak z przepisów od razu. Trybunał postanowił odroczyć wejście w życie wyroku do 
1 sierpnia 2016 r. Dopiero po tym dniu banki będą musiały – jak wszystkie inne osoby, w tym przedsiębiorcy – swoje roszczenia kierować do sądu. I czekać na wyrok nawet kilka lat.

Jak jest teraz? Banki same w bankowym tytule egzekucyjnym stwierdzają, na podstawie swoich rachunków, wymagalny dług i rozpoczynają windykację należności. Muszą jedynie uzyskać tzw. klauzule wykonalności, które sąd przybija niemal od ręki.

– Klient może się bronić dopiero w trakcie egzekucji, gdy komornik już zajął majątek – wskazała w uzasadnieniu wyroku Trybunału Teresa Liszcz, sędzia sprawozdawca.

Żadna inna instytucja w Polsce nie ma takiego przywileju jak banki. Nie ma go też, poza zupełnymi wyjątkami, w całej Unii Europejskiej.

Co prawda, aby bank mógł korzystać z tego przywileju, jego klient musi się na to zgodzić na piśmie. Ale jak przyznał Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich, w praktyce nie można uzyskać kredytu bez takiego podpisu. Bank zaś, który by nie wymagał go od klienta, uznano by za nieprofesjonalny.

– Brak tytułu egzekucyjnego będzie utrudnieniem dla banku, bo drugiego tak komfortowego instrumentu nie ma. Trybunał odroczył wejście w życie wyroku, gdyż natychmiastowy skutek mógłby spowodować chaos w bankowości – tłumaczyła sędzia Liszcz.

Najbliższe miesiące to także czas dla posłów. Być może Sejm da bankom nowe instrumenty ochronne, ale nie tak niekorzystne dla klientów jak dotychczasowe. Potrzebne są też przepisy mówiące o tym, jak dokończyć sprawy, w których banki ściągają należności od klientów.

Ci zaś nie powinni się jeszcze cieszyć – ostrzegają bankowcy. Ich zdaniem wyrok paradoksalnie okaże się dla klientów niekorzystny.

– Wzrosną koszty związane z zaciąganiem kredytów. Banki będą robić wszystko, by depozyty były bezpieczne, a dyscyplina płatnicza nie uległa pogorszeniu – tłumaczy Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

Na przygotowania wykorzystają właśnie te kilkanaście miesięcy, jakie zostawia im wyrok Trybunału.

Pietraszkiewicz dodaje, że banki będą musiały korzystać z instrumentów dostępnych w kodeksie postępowania cywilnego i stosować jego art. 777, gdzie poddanie się egzekucji następuje na podstawie aktu notarialnego.

– Oznaczać to będzie, że przy każdej znaczącej umowie klient wniesie opłatę notarialną od kilkuset do kilku tysięcy złotych, w zależności od kwoty kredytu – podkreśla prezes ZBP.

Zdanie odrębne od wyroku zgłosił prezes Trybunału Andrzej Rzepliński. Jego zdaniem bank powinien dysponować prostym narzędziem egzekucji.

Marek Domagalski
Rzeczpospolita